sobota, 30 marca 2013

Dzieci gejów mają lepiej: Nowy typ rodziny

Dzieci gejów mają lepiej
Na przewagę wychowania w rodzinach homoseksualnych zaczęto zwracać uwagę prawie trzydzieści lat temu, podczas badań nad sytuacją dzieci z rozbitych rodzin. W 1983 roku takie badania zaczęła prowadzić Susan Golombok z Centre for Family Research University of Cambridge. Z jej obserwacji wynikało, że dzieci rozwiedzionych matek lesbijek wykazywały mniej zaburzeń psychicznych niż dzieci rozwiedzionych matek heteroseksualnych. „Prawdopodobnie ma na to wpływ lepsze zaadaptowanie się matek lesbijek do sytuacji po rozwodzie i fakt, że szybciej znajdują nową partnerkę” – wyjaśnia dr Tomalski. Inne badania pokazują, że matki lesbijki są mniej konfliktowe wobec byłych partnerów: aż 75 proc. ich dzieci ma regularny kontakt z biologicznym ojcem, matki te rzadziej też manipulują dzieckiem podczas rozwodu, nie ograniczają dostępu do kontaktów dziecka z ojcem i bardziej dbają o podtrzymanie relacji. „To bardzo pozytywne zjawisko, biorąc pod uwagę, jakie piekło potrafią zgotować dziecku rozwodzący się rodzice” – zauważa Tomalski. W 1997 roku zespół Susan Golombok wykazał też, że dzieci rozwiedzionych lesbijek lepiej oceniają relację z partnerką matki niż dzieci rozwiedzionych kobiet heteroseksualnych z ich nowym partnerem. Ponad 30 proc. badanych traktowało partnerkę matki jako drugiego rodzica, a nie zastępstwo ojca.

Do tej grupy należy 6-letni Franek, który wraz z rodzeństwem: 4-letnią Krysią i 3-letnią Anią, i dwiema mamami Asią i Agnieszką mieszka w willi w podwarszawskim Milanówku. „Kiedy tłumaczyłam im dziś rano, że przyjdzie do nas dziennikarka, aby napisać tekst o naszej rodzinie, Franek zapytał zdziwiony: »a co jest w nas takiego interesującego?«” – mówi Aśka. „Ale w przedszkolu chwalił się: »a ja to mam dwie mamy i jeszcze tatę«” – dodaje, wspominając, że początki jej nowej rodziny nie wyglądały różowo. Mąż Agnieszki po rozwodzie wyjechał na drugi koniec Polski, a jej rodzina najpierw chciała ją leczyć „z tego zboczenia”, a potem ograniczyła kontakty do suchych telefonów o pogodzie.

„Na szczęście moi bliscy i były mąż bardzo nas wspierają, zawsze stawiają się w komplecie na urodzinach dzieci, a moja mama ostatnio rozpłakała się i tuląc córkę Agnieszki Krysię wyznała: »mam trzecią wnuczkę«” – opowiada Asia.

Dobrą relację z byłą żoną utrzymał także Michał Sieczkowski, aktor Teatru Polskiego i reżyser. Choć jako gej zdeklarował się już jako nastolatek, ma z dwuletniego związku z kobietą 15-letniego dziś syna Wojtka. „Wszystko, co dobre, stało się dzięki przyjaźni z moją byłą żoną. Zawdzięczam jej wiele, to przede wszystkim jej otwartość pozwoliła na pozytywny rozwój wydarzeń” – mówi Sieczkowski w wywiadzie dla dwumiesięcznika środowisk LGBT „Replika”. Wojtek wychowuje się z mamą, ale z ojcem i jego partnerem spędza część weekendów i wakacji. Dobrych rodzinnych relacji dowodzi także przykład Magdy, 35-letniej prawniczki z Warszawy, dla której były mąż pozostaje najlepszym przyjacielem i wspiera ją w wychowaniu córki Zuzy. Magda uważa też, że Agata, jej nowa partnerka, świetnie rozumie się z 10-letnią Zuzą: „Razem jeździmy na wakacje, chodzimy do kina. Agata jest dla Zuzy starszą siostrą, wysłuchuje, nie karci. I dobrze, bo moja była partnerka próbowała Zuzę wychowywać i nieraz usłyszała »nie jesteś moim rodzicem«”.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz