czwartek, 3 listopada 2011

Po czym poznasz, że się starzejesz?

Czas ze wszystkimi obchodzi się podobnie – wyciska z nas życiodajne soki. Co ciekawe, o jego istnieniu człowiek dowiaduje się dość późno, gdzieś w okolicach uzyskania pełnoletniości, kiedy to „zaczyna się prawdziwe życie”. A później leci już z górki...

Jako dzieci nie mamy co robić z czasem - jest go pod dostatkiem. Podobnie, kiedy wkraczamy w etap dorastania – zdaje się wówczas, że mamy go do dyspozycji aż za dużo i z utęsknieniem odliczamy miesiące dzielące nas od osiągnięcia dorosłości, kiedy to wreszcie staniemy się panami swojego losu! Niestety, nim minie kolejna dekada, człowiek uświadamia sobie, jak szalenie cenną walutą staje się rok, kwartał, miesiąc...

Wreszcie, na własnej skórze (dosłownie i w przenośni) doświadczamy efektów starzenia się... No właśnie, jakie są pierwsze objawy starości? Skąd wiadomo, że to się zaczęło? Oczywiście, ktoś mógłby powiedzieć, że "zaczyna się" już w chwili przyjścia na świat, lecz nie zapominajmy, że do pewnego momentu za sprawą czasu zyskujemy! Na sile, urodzie, samodzielności i wpływach. A kiedy pojawia się punkt przegięcia? Warto dowiedzieć się, jakie są pierwsze oznaki... starości.


Pierwsza siwizna

To właśnie szlachetna siwizna, jak nic innego przypomina facetowi, że czas tyka nieubłaganie. Srebrna czupryna świadczy o tym, że melanocyty, a więc komórki pigmentowe, odpowiedzialne za wytwarzanie koloryzującej melaniny, przestały działać. Efekt? Kruczoczarne czy kasztanowe włosy zaczynają blednąć, aż ostatecznie cała głowa spływa szarością.

Zazwyczaj siwizna zaczyna okraszać nasze włosy już po trzydziestce, jednak pierwsze siwe włosy mogą pojawić się nawet przed dwudziestym rokiem życia, a czasami wcześniej. Cóż, to najczęściej oznaka rychłej zmiany barw bojowych...

Zaskakująca migracja włosów

Pozostajemy przez chwilę przy czuprynie, ponieważ nie można zapominać o jeszcze jednym ważnym indykatorze starzenia się. Mowa o łysieniu...

Paradoksalnie, podczas gdy na głowie włosów zostaje coraz mniej, nowe pojawiają się w uszach, nosie i na plecach - objaw tzw. „migracji starczej”.

Już nie możesz jeść wszystkiego

Do pewnego momentu, człowiek cieszy się wolnością kulinarnego wyboru – jest w stanie strawić wszystko – od specjałów ociekających tłuszczem, aż po najostrzejsze wytwory szalonych kucharzy z ciemnych zaułków w centrum miasta...

Z czasem jednak, odkrywamy że nasze żołądki powoli stają się rasistami – kuchnia tajska czy indyjska przyprawiają nas o mdłości, a po pikantnej włoskiej pizzy, którą kiedyś tak uwielbialiśmy, teraz wariuje cały organizm.

Co się stało? To właśnie pierwsze oznaki starości...

Wieczorem usypia Cię serial emitowany o 20:00

Zmęczenie to kolejny objaw upływającego czasu. Oczywiście, ten czynnik równie dobrze można zwalić na karb długich godzin spędzanych w biurze, jednak zazwyczaj da się zauważyć moment, w którym ludzki organizm przestaje tak dobrze tolerować wysiłek i zaczyna łaknąć coraz więcej snu.

Choć przykre, to zupełnie naturalne – wraz z wiekiem szybciej wyczerpują się nam akumulatory.

Jest jeszcze druga strona medalu. Poranne pobudki. Kiedyś mogliśmy spać do jedenastej i ciężko było nas dobudzić. Z czasem jednak wstajemy coraz wcześniej i szósta rano to już wcale nie noc.

W nocy budzi Cię pęcherz

W pewnym wieku budzik przestaje być potrzebny, ponieważ prostata podrywa człowieka ze snu nawet skuteczniej niż piejący za oknem kogut! To kolejny niezaprzeczalny symptom nadciągającej starości. Gruczoł prostaty daje o sobie znać najczęściej w okolicach pięćdziesiątego roku życia (choć w niektórych przypadkach pierwsze problemy zaczynają się wcześniej).

Problem tkwi w umiejscowieniu gruczołu krokowego – jest ono dość niefortunne, ponieważ przez jego środek przebiega cewka moczowa. Wraz z wiekiem, kiedy prostata przestaje produkować androgeny (hormony męskie), zaczyna ona zwiększać swoje rozmiary, tym samym uciskając na cewkę... Stąd zbyt częste, bolesne oddawanie moczu.

Potrzebujesz „tabletki na seks”

W momencie, gdy seks staje się możliwy, tylko po wcześniejszej wizycie u specjalisty, ponieważ erekcja musi być indukowana farmakologicznie, facet zazwyczaj dochodzi do wniosku: „cholera, nie jest dobrze”.

Błękitne tabletki na stoliku nocnym i plamy wątrobowe na rękach to typowe atrybuty starości...

Zmienia się Twój gust

O starzeniu może świadczyć również zmiana upodobań – i to w każdej sferze życia.

Począwszy od zapędów kulinarnych (jak już ustaliliśmy, zazwyczaj sięgamy wówczas po łagodniejsze, mniej egzotyczne dania), przez gusta muzyczne – a więc preferowanie spokojniejszej muzyki, z wyraźnie zarysowaną linią muzyczną, aż po zainteresowania filmowe – choć młodym wyda się to niebywałe, starszy człowiek naprawdę może zasnąć na pornosie...

Oglądasz się za coraz młodszymi

Jeśli ni z tego, ni z owego, dochodzisz do wniosku, że mężczyźni z Twojego rocznika nie są już pierwszej świeżości, przez co nabierasz ochoty na uganianie się za młodszymi, cóż – to znak, że sam już nie jesteś młodzieniaszkiem.

Zużyte etui

Mówi się, że ciało to worek na duszę i faktycznie przychodzi taki czas, kiedy słowo „worek” wydaje się być bardzo celnym określeniem. Tkanka mięśniowa powoli ustępuje miejsca tkance tłuszczowej, zaś człowiek traci gibkość i refleks.

Nie jesteś już w stanie podnieść tyle, co kiedyś, biec tak szybko, jak kiedyś, czy przeskoczyć przez tak wysoki płot, co... kiedyś.

Wszyscy wokół się starzeją

Czasami desperacko trzymamy się przekonania, że czas się nas nie ima. Wierzymy, że w dalszym ciągu jesteśmy silni, jak tury, zdrowi jak ryby oraz wiecznie młodzi duchem. Dopiero, gdy przychodzi moment zadumy, odkrywamy że to nie do końca prawda... Spostrzegamy zmarszczki na twarzy ukochanego, uświadamiamy sobie, że dzieciaki sąsiadów są już jakoś dziwnie wyrośnięte, zaś w międzyczasie prezydenci zmieniali się zbyt wiele razy. I dopiero wtedy, akceptujemy to, co nieuchronne – starzejemy się.

Oczywiście to nic złego, starość to przecież okres zbierania plonów z ciężkiej pracy, jaką wykonaliśmy za młodu – a więc w czasach, kiedy to erekcja nie była jeszcze indukowana farmakologicznie, a włosy czarne jak smoła...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz